Często mówi się o nim „koreańskie sushi”, choć jako osoba pracująca w sushi wiem, że mają wspólny jedynie kształt. Ani ryż, ani składniki, a już tym bardziej smak, nie przypominają tych z futomaka. Jest koreańską formą kanapki, szybkiego posiłku, który można zabrać ze sobą na piknik czy do pracy. Jego koszt nie jest duży, dlatego wszystkim bardzo polecam!
Ryż:
Nie wymaga ryżu krótkoziarnistego, czyli „ryżu do sushi”, ale na pewno będzie się z nim lepiej trzymał. Zwykły ryż ugotowany w garnku do ryżu jest już wystarczająco kleisty. Osobom, które go nie posiadają, polecam prostą domową metodę gotowania.
1. Ryż należy kilkakrotnie wypłukać w zimnej wodzie, nie trąc zbyt mocno.
2. Wrzucamy do nieprzywierającego rondelka ryż i wodę w proporcji 1 (ryż) : 1,5 (woda)
3. Włączamy do zagotowania. Gdy to nastąpi, zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy pod przykryciem.
4. Gdy ryż wchłonie prawie całą wodę wyłączamy gaz i zostawiamy go na 10-15 minut w garnku, nie odkrywając pokrywki. Żeby dodatkowo spowolnić oddawanie ciepła, możemy zakryć go ręcznikiem.
[wp_ad_camp_2]
Zaprawianie ryżu:
Istnieją dwie szkoły. Jedna każe zaprawić ryż tak jak ryż do sushi, ja wybieram tą tradycyjnie koreańską i o wiele prostszą. Wystarczy dodać do ugotowanego ciepłego ryżu odrobinę oleju sezamowego, ciut soli i łyżkę podprażonych ziaren sezamu, a następnie wymieszać. Jeśli wolicie zaprawiać po japońsku to poniżej macie instrukcję.
- W dużej misce umieszczamy 3 szklanki ciepłego ugotowanego ryżu.
- Łączymy 1/2 łyżki cukru, pół łyżeczki soli i 1 łyżkę octu ryżowego i mieszamy aż do rozpuszczenia
- Dokładnie mieszamy ryż z miksturą. Odstawiamy do wystygnięcia.
Składniki na kimbap:
- ciepły ugotowany i zaprawiony ryż
- wodorosty nori
- marchewka
- szpinak
- jajko
- szynka (może być konserwowa typu Spam) lub paluszki krabowe
- marynowana rzodkiew typu Oshinko
- cukier
- sól
- olej sezamowy
Przygotowanie składników:
1. Marchewkę pokroić w paski, posolić, posłodzić i lekko podsmażyć.
2. Szpinak przelać wrzątkiem, posolić i lekko podsmażyć. Można dodać czosnku.
3 Jajko roztrzepać z szczyptą soli i usmażyć „naleśnika”. Pociąć w szerokie paski.
4. Szynkę pociąć w grubsze słupki.
5. Rzodkiew pociąć w słupki.
Przygotowanie:
- Na bambusowej macie (można użyć bambusowych podkładek obiadowych) umieszczamy arkusz wodorostu błyszczącą stroną na dół. Nakładamy ryż zostawiając od górnego brzegu ok. 2 cm odstęp, po bokach staramy się dojść do samych końców.
- Nakładamy dodatki.
- Zwijamy za pomocą maty. Dolny brzeg wodorostu nie powinien stykać się z dolną krawędzią maty. Nori powinno wystawać, tworząc zakładkę, którą dokładnie otulamy składniki. Następnie zwijamy pamiętając, by dość mocno ściskać, żeby kimbap nie był rozlazły.
- Usuwamy matę. Zwinięte rolki smarujemy kilkoma kroplami oleju sezamowego.
- Kroimy kimbap na 12 kawałków. Możecie przygotować sobie mokrą ściereczkę – wycieranie noża w międzyczasie ułatwi krojenie.
- Gotowy kimbap można posypać sezamem. Smacznego! 🙂
Mam tylko pytanie, gdzie mogłabym kupić marynowaną rzodkiew?
Na pewno w internecie i w marketach z azjatycką żywnością. Może uda Ci się znaleźć w zwykłym dużym markecie w azjatyckim dziale, ale ja nie widziałam. W ostateczności zdarza się u nas w restauracji sushi, że przychodzą ludzie i chcą odkupić parę pasków rzodkwi, czy ciut wasabi. Zawsze się wtedy zgadzamy, więc polecam zapytać u siebie 🙂
Co fachowiec, to fachowiec. 🙂 Przepis zwięzły i klarowny, instrukcja obrazkowa takoż, zdjęcia śliczne. Z jednym tylko sie nie zgadzam: że przygotowanie jest szybkie i proste. Już nie mówię o niektórych mniej dostepnych składnikach, ale tyle krojenia, gotowania, smażenia…Musiałabym mieć naprawde dużą motywację.:) A tak na marginesie, czy tę rzodkiew można zastapić kimczi? Mniej chrupie, ale kwaskowe jest.
Haha, fakt 😉 Kimchi jak najbardziej! Uwielbiam kimbap z kimchi <3
Zrobiłam kimbap pod wpływem impulsu, po rocznym mentalnym przygotowaniu do zwijania 😀
Użyłam ogórka konserwowego, bo ani rzodkwi, ani kimchi nie miałam pod ręką 😉
Wyszło świetnie.
Co do szybkości i prostoty, zgadzam się! Naprawdę nie sądziłam, że pójdzie tak szybko 🙂
Dziękuję za przepis.