Galbitang to zupa z żeberkami wołowymi, gotowana z rzodkwią, podawana z jajkiem i makaronem. Może być łagodna, ale ja polecam wersję pikantną. W nielicznych polskich sklepach idzie kupić żeberka wołowe, dlatego można zamienić je na żeberka wieprzowe lub po prostu inną część wołowiny z kością. Oto przepis.
Potrzebujemy:
- 1 kg żeberek wołowych lub wieprzowych
- pół białej rzodkwi
- 1 cebula
- 2 litry wody
- 5 ząbków czosnku
- cebulka dymka ze szczypiorem
- pieprz
- 1 łyżka płatków chili (gochugaru)
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 2 łyżki sosu sojowego
- makaron z fasoli mung (w Polsce nazywa się chyba „sojowy”) lub ryżowe tasiemki
- 1 jajko
[wp_ad_camp_2]
Przygotowanie:
1. Mięso pociąć na pojedyncze żeberka i wypłukać dokładnie w zimnej wodzie. Gotować przez 10 minut we wrzątku, a następnie wylać wodę i ponownie dokładnie umyć mięso oraz garnek.
2. Mięso ponownie umieścić w garnku, dołożyć rzodkiew w całości i całą obraną cebulę. Zalać wodą i gotować przez 2 godziny, aż będzie miękkie i zacznie odchodzić od kości.
3. Oddzielić żółtko od białka, do każdego dodać łyżeczkę wody i ciut soli i usmażyć z nich cieniutkie naleśniki. Po wystudzeniu pokroić w cienkie paseczki.
4. Wyjąć wszystko z wywaru. Cebulę wyrzucić, a rzodkiew pokroić w równe kawałki.
5. Wywar przecedzić przez sitko. Jeśli na sitku umieścimy szmatkę lub gazę to przecedzając zbierzemy również nadmiar tłuszczu. Przecedzony wywar postawić na ogniu, dodać posiekany czosnek i makaron i gotować aż makaron będzie gotowy. (Gdybyśmy dodali czosnek wcześniej, przepadłby przy przecedzaniu.)
6. Żeberka wymieszać z płatkami chili, olejem sezamowym i sosem sojowym.
7. Do 2-3 miseczek nałożyć mięso, trochę makaronu i rzodkiew. Zalać wywarem i posypać paseczkami z jajka i cebulką dymką. Dla smaku można potrawę dosolić i dopieprzyć.
Nom nom! <3