Wow. To była długa przerwa ^^' Po 2 latach wracam z plackami z kimchi – inaczej kimchi buchimgae. Bardzo szybki przepis, dzięki któremu wykorzystacie mocno dojrzale i kwaśne kimchi z dna słoika. Mimo, że długo nie pisałam, to jednak kuchnia koreańska jest u nas na co dzień, a kimchi to ulubione „warzywo” mojego 2latka. Kimchijeon robię dla niego na snacka lub jako przystawkę do naszych posiłków. Zobaczcie jakie to proste.
Potrzebne będzie:
- 0,5 szklanki posiekanego kimchi
- 0,5 pęczku cebulki dymki
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 1 czubata łyżka mąki ryżowej lub ziemniaczanej
- 1 łyżeczka cukru
- 1 jajko (opcjonalnie)
- 1/3 szklanki zimnej wody
- 2 łyżki soku z kimchi
- Olej do smażenia
Przygotowanie:
1. Jajko rozmącić, dodać oba rodzaje mąki, cukier, wodę, sok z kimchi.
2. Dorzucić posiekane kimchi i posiekany szczypior/dymki. Wymieszać.
3. Na patelni rozgrzać olej. Aby naleśnik był chrupiący, oleju powinno być dużo.
4. Na rozgrzany olej wyłożyć masę i rozprowadzić równomiernie. Smażyć na średnim ogniu, do momentu gdy zacznie się rumienić. Przewrócić i smażyć na drugiej stronie.
5. Polecam pociąć na małe kawałki za pomoca nożyczek kuchennych.
6. Najlepiej smakuje maczany w sosie. Przepis poniżej.
Dip do maczania:
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka wody
- 1 łyżeczka octu (najlepiej ryżowego)
- niecała łyżeczka cukru
- Ziarna sezamu
Wszystkie składniki wymieszać w miseczce.
Smacznego!
Cóż za niespodzianka i zbieg okoliczności! Wczoraj właśnie zrobiłem kimchi, jak zawsze z przepisu stąd. Jak się ukisi to już wiem na co pójdzie pierwsza część